W niedzielę 14 sierpnia Słowo Boże głosił o. Leszek Kowalik z diecezji warszawskiej – Franciszkanin z Niepokalanowa. Przybliżył nam osobę i drogę do świętości św. Maksymiliana Marii Kolbego, którego relikwie znajdują się w naszym Sanktuarium. Do wspomnienia rocznicy jego męczeńskiej śmierci przygotowywaliśmy się przez nowennę prowadzoną przez Rycerstwo Niepokalanej działające w naszej parafii. Dziękujemy za wspólna modlitwę.
- 14.08.2022 r. (niedziela) Kościół katolicki wspomina św. Maksymiliana Marię Kolbego. Rajmund Kolbe urodził się 08.01.1894 r. w Zduńskiej Woli w rodzinie tkaczy. W 1907 r. franciszkanie ze Lwowa prowadzili w Pabianicach misje. Pod wpływem ich nauk, Rajmund wraz ze swoim starszym bratem Franciszkiem, postanowił wstąpić do franciszkanów.
- Po ukończeniu gimnazjum w 1912 r. rozpoczął dalszą naukę w Krakowie. Stąd ze względu na jego niezwykłe zdolności skierowano go w tym samym roku do Rzymu. 01.11.1914 r. Kolbe złożył uroczystą profesję, w czasie której obrał sobie imię Maksymilian Maria. 28.04.1918 r. Kolbe otrzymał święcenia kapłańskie. W 1919 r. wraca do Polski i w Krakowie zaczyna wydawać „Rycerza Niepokalanej”. W roku 1927 w Teresinie pod Warszawą zakłada klasztor franciszkański Niepokalanów, gdzie wraz z ojcami nadal wydaje „Rycerza Niepokalanej” i zajmuje się działalnością misyjną. Kiedy wybucha II wojna światowa, 19.09.1939 r. Niemcy przystąpili do likwidacji Niepokalanowa, o. Kolbe wraz z współbraćmi został aresztowany i umieszczony w obozie w Amtlitz. Stąd wywieziono ich do Ostrzeszowa, gdzie zostali zwolnieni 08.12.1939 r. O. Kolbe powrócił do Niepokalanowa. 17.02.1941 r. gestapo aresztuje o. Kolbego i wywozi do Warszawy na Pawiak. 25.05.941 r. przewieziono go do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie dostał numer 16 670. Pod koniec lipca 1941 r. z bloku o. Maksymiliana uciekł więzień. Oburzony komendant nakazał zwołać na plac cały blok i co dziesiątego wytypowanego przez siebie więźnia skazał na śmierć głodową, w specjalnie na to przygotowanym bunkrze. Wśród przeznaczonych na śmierć znalazł się Franciszek Gajowniczek. Smutny i nieszczęśliwy szeptał, że musi opuścić żonę i dzieci. Wtenczas stała się rzecz, która zdumiała niemieckich oprawców. Z szeregu wyszedł o. Kolbe i prosił, by jego skazano na śmierć w zamian Gajowniczka. Na pytanie kata: kim jest? odparł, że „jest katolickim kapelanem. Jest samotny, a Gajowniczek ma żonę i dzieci”. I poszedł na śmierć wraz z 9 towarzyszami do bunkru śmierci. Przyzwyczajony do głodu o. Kolbe przeżył w bunkrze dwa tygodnie bez wody i chleba. Wygłodzonego oprawcy dobili zastrzykiem z fenolu. Stało się to 14.08.1941 r. w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. O. Kolbe miał jedynie 47 lat.
- 17.10.1971 r. papież Paweł VI ogłasza o. Maksymiliana błogosławionym, zaś do godności świętego wynosi go 10.10.1982 r. św. Jan Paweł II. Zarówno na beatyfikacji jak i na kanonizacji był uratowany przez o. Maksymiliana Franciszek Gajowniczek, który zmarł 13.03.1995 r. w Brzegu. Jego doczesne szczątki zgodnie z jego wolą spoczęły na cmentarzu przyklasztornym w Niepokalanowie.